Większość siedlisk lądowych na Ziemi utraciło swoją integralność ekologiczną, w tym obszary wcześniej uznawane za nienaruszone.
Integralność ekologiczna obejmuje trzy miary nienaruszalności. Nienaruszoność siedliskowa jest miarą stopnia, w jakim ludzie dokonali zmian w ziemi, nienaruszoność faunistyczna jest miarą liczby gatunków zwierząt utraconych z siedliska, a nienaruszoność funkcjonalna mierzy, czy istnieje wystarczająca liczba zwierząt poszczególnych gatunków, aby skutecznie odgrywać swoją rolę w funkcjonującym ekosystemie.
„Stwierdzamy, że tylko na około 2-3 procentach powierzchni Ziemi można znaleźć taką samą faunę i florę, jaka była tam 500 lat temu, w czasach przedindustrialnych, zanim nastąpił poważny wpływ człowieka” – mówi Andrew Plumptre, szef Sekretariatu Kluczowych Obszarów Bioróżnorodności i pracownik BirdLife International w Wielkiej Brytanii.
Plumptre i jego koledzy połączyli dane na temat wpływu człowieka i utraty gatunków zwierząt z różnych globalnych baz danych, aby stworzyć mapę ekologicznej integralności różnych regionów.
Czytaj więcej: Plan ratunkowy dla przyrody: Jak naprawić kryzys bioróżnorodności
Tylko 11 procent nienaruszonych ekologicznie miejsc leży na obszarach chronionych. Jednak wiele innych nienaruszonych miejsc, w tym części Sahary, Amazonii i północnej Kanady, znajduje się na terytoriach zarządzanych przez społeczności tubylcze, które odegrały rolę w utrzymaniu integralności ekologicznej.
„Zachowanie nienaruszonych ekosystemów ma kluczowe znaczenie dla utrzymania różnorodności biologicznej na Ziemi, a z kolei dla usług, jakie te ekosystemy zapewniają ludziom” – mówi Kimberly Komatsu ze Smithsonian Environmental Research Center w Edgewater, Maryland.
Zespół ustalił, że poprzez ponowne wprowadzenie od jednego do pięciu różnych gatunków na tereny, które nie są całkowicie zdegradowane, można przywrócić integralność ekologiczną na około 20 procentach powierzchni Ziemi.
„Obecnie żyjemy w dekadzie od 2020 do 2030 roku, zwanej dekadą odnowy i wszyscy myślą o przywróceniu zdegradowanych siedlisk, aby uczynić je lepszymi” – mówi Plumptre.
Jego zdaniem ważne jest, aby nie skupiać się jedynie na przywróceniu nienaruszonego stanu siedliska, ale również na nienaruszonym stanie faunistycznym, a w szczególności funkcjonalnym.
„Chociaż reintrodukcja gatunków jest znacznie trudniejszym zadaniem niż ochrona obecnie nienaruszonych ekosystemów, miejsca te nadal stanowią doskonałą okazję do inwestowania w ochronę przyrody w celu promowania zdrowia naszej planety” – mówi Komatsu.