Stewia jest rośliną z rodziny astrowatych. Spośród 110 gatunków, które zostały przebadane tylko 19 z nich wykazały właściwości słodzące. Najsłodszym gatunkiem okazała się Stevia rebaudiana i to o niej mówi się skrótowo po prostu stewia. Roślina ta pochodzi z Paragwaju i uprawiana jest już od setek lat. Ze względu na ogromną słodycz rdzenne plemiona Indian Guarani nazywają ją Caa-chee, co znaczy miodowy liść. Ekstrakt ze stewii to naturalny słodzik. Ogromną zaletą stewii jest jej duża odporność na wysoką temperaturę i świetna rozpuszczalność w wodzie.
Co to jest stewia i dlaczego należy jej używać zamiast cukru?
Stewia to rodzaj substytutu cukru, który nie ma takiego samego gorzkiego smaku jak cukier. Jest to również niskokaloryczny słodzik, który można stosować do gotowania i pieczenia.
Głównym powodem, dla którego ludzie przechodzą na stewię, jest to, że ma ona korzyści zdrowotne. Wykazano, że ma niższy indeks glikemiczny niż inne rodzaje cukrów, co oznacza, że nie podnosi poziomu glukozy we krwi tak bardzo, jak inne cukry.
Stewia została zatwierdzona przez FDA w Japonii i wielu krajach europejskich, ale nadal nie jest jeszcze zatwierdzona w USA.
Historia stworzenia i odkrycia stewii
Stewia to roślina pochodząca z gór Ameryki Południowej, używana od wieków przez ludy tubylcze. Na początku XIX wieku chemik Friedrich Wöhler był w stanie wyizolować i zsyntetyzować składniki chemiczne stewii.
Stewia jest używana jako substytut cukru w Japonii od lat 60. XX wieku, a w 2008 r. stała się powszechnie dostępna w Stanach Zjednoczonych.
Historia stewii jest długa, ale jej odkrycie jest stosunkowo niedawne.
Korzyści z używania stewii jako substytutu cukru
Stewia to niskokaloryczny, bezcukrowy słodzik, który nie podnosi poziomu cukru we krwi. Jest to również naturalny produkt pochodzenia roślinnego, który może pomóc w kontroli wagi i leczeniu cukrzycy.
Korzyści ze stosowania stewii jako substytutu cukru są liczne. Jest używany od wieków w Ameryce Południowej i Azji, aby pomóc osobom z cukrzycą i kontroli wagi.
Jak używać i gotować ze stewią
Stewia to naturalny słodzik pozyskiwany z liści rośliny Stevia rebaudiana. Jest używany od wieków w Ameryce Południowej i Azji jako słodzik, ale dopiero niedawno zyskał popularność w Europie i Ameryce Północnej.
Obecnie jest używany jako substytut cukru w wielu krajach na całym świecie. Jego słodycz wynika z zawartych w nim związków chemicznych zwanych glikozydami, które są od 300 do 400 razy słodsze od cukru.
Najlepszym sposobem gotowania ze stewią jest zastąpienie cukru w przepisach, które wymagają brązowego lub białego cukru. Stewia może być używana jako naturalny słodzik w wielu rodzajach przepisów, ale najczęściej występuje w napojach, takich jak kawa
Kawa bez cukru?
Kiedy byłam dzieckiem w domu używało się dużo cukru. Herbata posłodzona 3 łyżeczkami cukru smakowała niczym miód. Uwielbiałam słodkości bo kto ich jak dziecko nie lubi, a życie bez cukru wydawało się nie możliwe. Jako dorosła osoba nie potrafiłam sobie wyobrazić kawy bez cukru bo ta nie smakowałaby mi wcale. Z biegiem czasu chciałam ograniczyć słodycze ze względu na zdrowie i chęć schudnięcia.
Na co dzień nie jadałam batonów, ciastek czy cukierków ale za to piłam słodzoną kawę i herbatę. Właśnie z tego codziennego używania chciałam cukier wyeliminować. Wiedziałam, że nie będzie łatwo bo przemóc się wypić gorzką kawę jest trudno. Jednak z chwilą gdy dowiedziałam się o roślinie zwaną stewia wszystko się zmieniło. Wiedziałam, że cukier pójdzie w odstawkę. Teraz cukier w cukierniczce jest tylko dla gości, którzy nie chcą się skusić do wypicia kawy ze stewią.
Jaką stewię wybrać?
Nie zastanawiając się zbyt długo zakupiłam stewię w formie pastylek, gdyż wydawało mi się to wygodniejsze. Nie sprawdzałam wtedy czy 1 pastylka to równowartość 1 łyżeczki cukru więc nie wiedziałam ile pastylek potrzeba aby osłodzić filiżankę kawy. Zakupiłam od razu dwa opakowania żeby było na dłużej. Stałam się posiadaczką 1000szt pastylek stewii SWEETIVA, które jak sądziłam miały mi wystarczyć na jakiś czas. Sam smak posłodzonej kawy był dobry, choć nie tak słodki jak z cukrem. Okazało się, że aby posłodzić filiżankę kawy nie wystarczy jedna pastylka, bo aby uzyskać słodkość 1 łyżeczki cukru należy wrzucić 2 pastylki. Jak mi sprzedawca odpisał, cyt: “jedna tabletka to równoważnik ok. 3g cukru”, w opisie natomiast tego nie było.
Sam skład stewii w pastylkach zawiera nie tylko stewię ale też różnego rodzaju wypełniacze i dodatki. W zależności od producenta jedne pastylki są mniej tym naszpikowane inne więcej. Akurat te zakupione prze zemnie nie były najgorszej jakości, sam skłąd wygląda następująco: substancje słodzące: glikozydy stewiolowe E-960,wypełniacz: diwęglan sodu E-500, regulator kwasowości : cytrynian sodu E-331, środek oddzielający: l-leucyna. Jak wyczytałam z wielu źródeł niewielkie ilości diwęglanu sodu dodane do żywności nie są szkodliwe. Ale zbyt duża ilość tej substancji może wpłynąć niekorzystnie na nerki i doprowadzić do nadmiernego wydzielania soku żołądkowego. Skoro ten regulator dodawany jest do wielu produktów to postanowiłam zrezygnować z pastylek i poszukać 100% czystej stewii bez jakichkolwiek dodatków.
Stewia prawie idealna
Mój wybór padł na produkt o nazwie Steviola. Jest to stewia w formie proszku, uzyskanego z krystalizacji liści rośliny Stevia Rebaudiana Bertonii. Koncentrat ten zawiera glikozydy stewiolowe w ilości min 95%. Steviola jest w 100% rozpuszczalna w gorącej jak również zimnej wodzie. Dlatego też nadaje się do słodzenia wszystkich napojów, tych zimnych i ciepłych jak kawa czy herbata. Jest dobra do gotowania i pieczenia, choć do ciast drożdżowych się nie sprawdzi — tam jednak będzie potrzebny cukier. Ale co najważniejsze nie ma w składzie żadnych dodatków i ma 0% kalorii, a jest 300 razy słodsza od cukru. Opakowanie 50g stevioli odpowiada 15kg cukru – pomyślałam, idealny produkt dwa w jednym: zero kalorii i jeszcze zajmuje mało miejsca w przechowywaniu.
W opisie sprzedający podaje że stewia nie zawiera substancji gorzkich i faktycznie ja takich nie wyczuwam. Stewia byłaby idealna gdyby nie to, że na początku był problem z dozowaniem. Do proszku nie ma załączonej żadnej miarki i było trudno wymierzyć ile sypnąć go do posłodzenia filiżanki kawy czy herbaty. Ale z czasem nabrałam wprawy i radzę sobie malutką łyżeczką, na której czubek nabieram na prawdę ociupinkę proszku. Kawa ze stewią smakuje odrobinkę inaczej niż z cukrem. Określiłabym to tak, że biorąc łyk kawy do ust czuje się na początek smak kawy, a słodycz rozlewa się po kubkach smakowych dopiero po chwili.