Odżywki białkowe zaczęły mieć swoje pięć minut w momencie, w którym popularne stały się różnego rodzaju formy aktywności fizycznej. Dzięki nim możemy uzupełnić braki w naszym organizmie i pomóc mu przygotować się do treningu. Jak z każdym produktem spożywczym powinniśmy czytać etykietę. Czego więc powinniśmy unikać spożywając odżywki białkowe?
Na co zwracać uwagę na etykietach odżywek białkowych:
Sztuczne substancje słodzące:
Sorbitol:
Sorbitol, który w postaci płynnej jest śliski jak olej. Najczęściej stosuje się go w gumie do żucia, ale wykazano, że może on powodować spustoszenie w przewodzie pokarmowym.
Aspartam:
Aspartam działa na zasadzie „oszukiwania” organizmu, który myśli, że dostaje coś słodkiego. Powoduje również szybsze uczucie sytości. Aspartam jest również sprzedawany pod nazwą „Aminosweet”, ale nie daj się zwieść – to ta sama substancja i jest tak samo niebezpieczna dla zdrowia.
Acesulfam potasowy
Acesulfam potasowy jest w zasadzie złym kuzynem aspartamu. Wykazano, że wraz z aspartamem i sorbitolem wywołuje raka, mutuje DNA, zakłóca pracę centralnego układu nerwowego i wytrąca hormony z równowagi.
Barwnik czerwony #2
Jest toksyczny dla gryzoni, nawet w niewielkich ilościach, i powoduje guzy pęcherza moczowego.
Barwnik czerwony #3
Znany jest z wywoływania raka tarczycy.
Barwnik czerwony #40
Jest to najbardziej rozpowszechniony barwnik, który niestety niszczy układ odpornościowy i powoduje reakcje alergiczne.
Barwnik żółty #5
Uważany jest za barwnik zmieniający zachowanie, który wywołuje nawet przypadki poważnej nadwrażliwości.
Barwnik żółty #6
Powiązany z wywoływaniem guzów nadnerczy.
Podsumowanie
Z wyborem odżywek białkowych powinniśmy być bardzo ostrożni, ponieważ do ich składu najczęściej dodawane są wyżej wymienione produkty. Jest to produkt bezpieczny, jednak do czasu.